BYĆ MENTALNYM SPORTOWCEM, CZYLI JAK POKONYWAĆ WŁASNE OGRANICZENIA
- coach Lublin, coaching biznesowy, coaching dla sportowców lublin, coaching indywidualny, sport i biznes
Każdy z nas spotyka się z wieloma wyzwaniami na co dzień. Jedne dotyczą naszego życia prywatnego, inne życia sportowego, a jeszcze inne w pracy, którą wykonujemy. Czasem zdarza się tak, że nie do przeskoczenia są dla nas najprostsze zadania, bywają lepsze i gorsze dni. Raz jesteśmy najlepszymi organizatorami życia prywatnego czy zawodowego, a innym razem wszystko się sypie. Zdarzają się również takie momenty gdy myślimy, że nie damy rady, kiedy winę za brak postępów przypisujemy własnej ułomności czy niezdolności.
W ostatnich latach wiele zostało napisane na temat tego jak pokonywać oraz jak przełamywać swoje bariery ale zdecydowanie mniej możemy znaleźć sposobów jak ich nie tworzyć. Czy to aby nie jest łatwiejszy sposób na rozwój osobisty w każdej dziedzinie? Myślę, że lepiej jest zainwestować energię w budowanie sobie ścieżki rozwoju w taki sposób by napotykać jak najmniej barier i przeszkód w podejmowaniu wyzwań niż wykorzystywać nasze zasoby po to by te bariery pokonywać, tracąc tym samym przyświecający nam cel.
Lubimy iść do przodu
Jako istoty ludzkie z natury lubimy się sprawdzać, podejmować się czegoś nowego, nieznanego, nie do końca przewidywalnego. Podejmowanie wyzwań czy to w życiu osobistym, zawodowym czy też w sporcie nieodłącznie wiąże się z dużą ilością samozaparcia, wysiłku oraz walką psychiczną z samym sobą. Jeżeli przejdziemy tę trudną drogę i nie poddamy się, to z pewnością zobaczymy, że było warto zdobyć kolejny szczyt kariery zawodowej, osiągnąć rekord czy przełamać swój strach.
Przekraczanie własnych granic możemy podzielić na cztery etapy: wychodzenie spoza strefy komfortu, pokonywanie lęku przed nieznanym, praktyka oraz wyrobienie sobie nawyków.
Wyjście ze strefy komfortu wiąże się z pokonaniem barier fizycznych i psychicznych. Znacznie łatwiej jest tkwić w dobrze znanym nam stanie, który jest bezpieczny. Dużo trudniej pokonać szereg wymówek czy obaw, skutecznie blokujących nasz rozwój. Mówiąc o sporcie, wyjście poza strefę komfortu będzie wiązać się z większą intensywnością ćwiczeń, częstszymi treningami, systematycznością oraz samozaparciem, tym samym wystawiając na próbę nasz hart ducha. Obserwując to jak zachowujemy się na sali treningowej, możemy mieć pewność, że identycznie będziemy reagowali na przeszkody, które pojawiają się w życiu zawodowym czy prywatnym.
Nie chcemy się bać
Kolejnym krokiem będzie pokonanie lęku przed nieznanym, czyli odkrycie nowych możliwości oraz przekroczenie własnych granic. Często obawiamy się, że nie uda nam się osiągnąć sukcesu. Wtedy też szukamy sobie licznych wymówek, które pozwolą nam nie sięgać po więcej. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ boimy się tego co jest nieznane oraz co może przynieść nam los. Jest to bardzo skuteczna blokada sukcesu w każdej dziedzinie życia, a zwłaszcza w sporcie. Jeżeli uświadomimy sobie co nas hamuje, łatwiej pokonamy tego typu barierę.
Pragnąc być gotowym do podejmowania życiowych wyzwań, musimy liczyć się z praktykowaniem danego obszaru życia w każdym jego aspekcie. Pełne zaangażowanie w ćwiczenia, widzenie celu oraz entuzjazm z pewnością pomogą nam osiągnąć to czego pragniemy. Koniecznością będzie wyrobienie w sobie odpowiednich nawyków i niesłuchanie wymówek, które nasz umysł nam podsunie.
Wewnętrzna siła poprowadzi nas dalej
Kiedy staniemy się mentalnymi sportowcami, nie przestaniemy nimi być ani na chwilę. Będziemy nimi, kiedy trzymamy się chwytu w tramwaju, negocjujemy ważny kontrakt czy też zasiadamy do biesiadowania. Chcąc osiągnąć więcej lub pokonać własne blokady, należy rozpocząć od walki z samym sobą. To nie ciało, lecz umysł potrafi blokować nasze zawodowe i sportowe sukcesy oraz sprawiać, że stoimy w miejscu lub nie rozwijamy się.